wtorek, 21 kwietnia 2015

Hiszpańskie smaki :)

W Hiszpanii mieszkałam grubo ponad 7 lat...To spory kawal czasu.Wystarczający ,aby poznać ten kraj od podszewki.
Hiszpania - kraj słońca, sympatycznych ludzi, wspanialej kultury i znakomitej kuchni.Dzisiejszy post chciałam poświęcić właśnie hiszpańskiej kuchni.

Zanim przekonałam się i doceniałam hiszpańską kuchnię minęło trochę czasu.Smakowałam i poznawałam ją po trochu, doceniając jej walory.
Hiszpańska kuchnia jest zdrowa, smaczna i zróżnicowana.Hiszpanie gotują wszystko na bazie oliwy z oliwek, jadają dużo warzyw i mięsa- wołowiny, wieprzowiny , baraniny.Przeważającą  rolę w jadłospisie typowego Hiszpana odgrywają świeże ryby i owoce morza.W końcu Hiszpania ma szeroki dostęp do mórz.

Ulubionym przysmakiem i rarytasem  Hiszpanów jest "jamon"  czyt. hamon ,czyli  surowa, podsuszana szynka wytwarzana z udzcca wieprzowego.






Ta właśnie noga wieprzowa moim zdaniem może być jednym z symboli Hiszpanii.
Pozawieszane u sufitów nogi wieprzowe spotkać można nie tylko w sklepach mięsnych, ale też w barach i restauracjach - stanowią tam element dekoracyjny.
Dobry jamon kosztuje nawet do kilkuset euro za całą nogę.
Sekret dobrego jamona to przede wszystkim sposób, miejsce  i czas jego dojrzewania.Szynka dojrzewa długo w regionach górskich , w specjalnych suszarniach.Mięso jest dzięki temu aromatyczne i kruche.
Ja osobiście uwielbiam jamona, mogłabym zajadać się nim bez końca...
Jamon przed spożyciem powinien mieć temperaturę pokojową.Wyłożony prosto z lodówki nie smakuje tak jak powinien.
Niektórzy w ogóle nie trzymają jamona w lodówce ( chodzi o jamon pokrojony w plasterki ).W końcu jest to surowa, sucha szynka.Nie psuje się tak jak inne wędliny.
W każdym hiszpańskim domu nie brakuje jamona, choć jest to swego rodzaju rarytas.Ten wysokiej jakości jamon jest bardzo drogi .


W samym Madrycie znajduje się wiele sklepów - restauracji o nazwie "Museo de jamon" co oznacza dosłownie "muzeum szynki".Królują tam oczywiście różne gatunki jamona, typowych kiełbas hiszpańskich ( chorizo, salsichon, fuet) serów dojrzewających "quesos curados" Hiszpanie wpadają tam  na szybką kanapkę z jamonem i piwko lub kawę.Dostaniemy tam  również wszelkiego rodzaju tapas- przekąski: torlilla, patatas bravas o ali oli ( ziemniaki z sosem pikantnym lub czosnkowym), oliwki, mini - kanapki różnego rodzaju , kalamary itd.Wymieniać można bez końca.





Uwielbiam też sery dojrzewające wytwarzane przede wszystkim z mleka owczego.Sery mają bardzo intensywny smak  i aromat.Stanowią doskonałe dopełnienie do "jamona".


Przebywając w Hiszpanii moje kolacje wyglądały często w ten sposób: bagietka , jamon i ser curado, oliwa z oliwek.Bardzo szybka i zdrowa przekąska.Palce lizać,
Obok "jamona" na uwagę zasługują tez inne podsuszane kiełbasy: chorizo, fuet, salami.
Chorizo należy do tych najbardziej znanych.Charakterystyczna czerwona kiełbasa wytwarzana jest ze zmielonego mięsa wieprzowego , dość mocno przyprawionego papryką w proszku.

Bardzo lubię fuet - suszona kiełbasa z charakterystyczną pleśnią.Ma  ciekawy,słodkawy smak,



Do owoców morza ,mimo łatwego do nich dostępu i przystępności cen nie przekonałam się.
Polubiłam jedynie krewetki i kalamary.Reszta niestety powodowała u mnie wstręt ( ze względu na wygląd i zapach) Mój mąż za to pokochał owoce morza wszelkiego rodzaju..Niestety mieszkając w Polsce nie może już często pozwalać sobie na takie rarytasy.Tego najbardziej mu brakuje...
Dla Hiszpanów owoce morza i ryby to chleb powszedni.Pamiętam do dziś zapach (smród) dobiegający z patio ( podwórka blokowego )przyrządzanych na kolacje czy obiad  małż, krewetek, krabów i ośmiornic.
Królewskim wręcz daniem zawierającym  własnie owoce morza jest paella.Hiszpanie kochają to danie.Przyrządzają je na szczególne okazje, przeważnie w niedziele.Coś jak u nas tradycyjny  rosół z makaronem :)



W Hiszpanii używa się mnóstwo czosnku do potraw.Niektórzy nieżyczliwi mówią,że to kraj cuchnący czosnkiem.
Hiszpanie gotują wszystko na bazie oliwy.Smażą, dodają do sałatek , polewają oliwą kanapki.
Uwielbiam oliwę.Używam do wszystkiego.Jest nie tylko zdrowa ale i smaczna, nadaje potrawom głębszego aromatu.
Będąc przy oliwie nie sposób wspomnieć o oliwkach.To z nich przecież powstaje oliwa.W Hiszpanii uprawia się oliwki czarne i zielone.Osobiście przepadam za zielonymi.Pychota!


Latem Hiszpanie chłodzą się pysznym gazpacho - chłodnikiem przyrządzanym ze świeżych pomidorów, papryki, ogórków, czosnku w odpowiednich proporcjach.
Gaspacho można kupić gotowe, w kartonie lub przyrządzić samemu w domu.Wspaniałe na upalne dni!





Do moich ulubionych hiszpańskich potraw należą : lentejas ,-czyli zupa z soczewicy z warzywami i chorizo, tortilla de patatas- omlet z jaj, z cebulą i ziemniakami, cocido- rosół z dużą ilością warzyw, mięsą  i  ciecierzycy, paella - ryż gotowany z warzywami i  owocami morza.

Po powrocie do ojczyzny, tęsknię za tamtymi przysmakami...Żal mi ,że nie mam tego wszystkiego na co dzień...Bardzo się cieszę,że było mi dane  poznać kuchnie hiszpańską.Staram się stosować do jej zasad ,choć jest to nieco utrudnione ze względu na dostęp do hiszpańskich składników.
Czasem z pomocą przychodzi Lidl, gdzie spotkać można wiele typowych produktów hiszpańskich.

Akurat trwa tam teraz tydzień hiszpański i można kupić większość wymienionych przeze mnie smakołyków w okazyjnych cenach.
Zajrzyjcie i spróbujcie hiszpańskich rarytasów..Znajdziecie wspomnianego jamona, chorizo,sery dojrzewające ( quesos curados), oliwki, gazpacho, oliwę z oliwek i wiele innych.


 




Smacznego!


miłego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziekuję za pozostawiony komentarz.Każdy z nich sprawia mi radość i motywuje do dalszego działania :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...